Filmowy Weekend - 11/13.05 | Wydarzenia | Wiadomości

Menu dodatkowe

Na skróty

Ustawienia

Wersja językowa

Wyszukiwarka

Treść strony

Filmowy Weekend - 11/13.05

7 maja 2012

Filmy Weekendu 11-13.05 z festiwalem PLANETE+ DOC


PROGRAM:


11.05 Piątek

19.00 Bert Stern. Prawdziwy Madman, 93’

20.30 Miliard szczęśliwych ludzi, 64’


12.05 Sobota

19.00 Pocałunek Putina, 85’

20.30 Pułapki rozwoju, 86’


13.05 Niedziela

19.00 Wodne dzieci, 75’

20.15 Zurbanizowani 86’


Kameralne projekcje odbywają się na oszklonym tarasie schroniska, przy stolikach z herbatą i kawą.

Bilet – jeden seans 10 zł, karnet dzienny – 15 zł, karnet 3 dni – 30 zł


KLUB FILMOWY GŁODÓWKA – SCHRONISKO GŁODÓWKA

Rezerwacje noclegów i stolików: tel. 18 20 77 188

dojazd samochodem pod drzwi



OPIS FILMÓW:


Bert Stern. Prawdziwy Madman

(Bert Stern, Original Madman)

Reżyseria / Directed by: Shannah Laumeister

Zdjęcia/Cinematography by: Shannah Laumeister

Prodecenci/Producers: Gregory Mc Clatchy, Shannah Laumeister,

Produkcja/Production: Magic Film Productions Inc., Motor Entertainment

USA/USA 2011

93 min.

Sophia Loren, Liz Taylor, Shirley MacLaine, Barbra Streisand, Madonna, Scarlett Johansson, Marilyn Monroe - wszystkie one znalazły się na zdjęciach słynnego amerykańskiego fotografa Berta Sterna. “Kochać się i robić zdjęcia - to bardzo zbliżone do siebie czynności, jeśli chodzi o kobiety” twierdzi Stern, który zdobył sławę dzięki tzw. sesji pościelowej z Marlin Monroe i zdjęciu “Lolita w okularach w serduszka”. Zostało ono użyte na plakacie filmu Stanleya Kubricka “Lolita”.

Film zaczyna się w sposób typowy dla biografii. Portret fotografa celebrytów zamienia się jednak w zabawną i interesującą wymianę historii pomiędzy 82-letnim Sternem i jedną z jego muz - Shannah Laumeister. To ona jest reżyserką filmu.

“Bert Stern. Prawdziwy Madman” podzielony jest na części i wypełniony zdjęciami, wywiadami oraz scenami z życia Sterna, a także nastrojową muzyką. Laumeister pokazuje nam historię mężczyzny, który czcił kobiety - swoje modelki i, wynosząc je na piedestał, stworzył z nich ikony stylu i mody. Jednocześnie jednak nie potrafił dzielić z nimi codzienności. Film przedstawia intymny i delikatny portret uwielbianego mężczyzny, który miał w życiu wszystko, ale który również stracił wszystko.


Wybrane nagrody i festiwale/Selected festivals and awards: 2011 - Telluride FF,2011 - IDFA/International Documentary Festival Amsterdam, 2012 - FF Palm Springs/ Palm Springs FF


Miliard szczęśliwych ludzi

(One Billion Happy People)

Reżyseria /Directed by: Maciej Bochniak
Zdjęcia/Cinematography by: Grzegorz Hartfield

Producent /Producer: Rafał Buks

Produkcja/Production: Buksfilm

Polska/Poland 2011

64 min

Historia zapomnianego wizjonera Krzysztofa Darewicza (51), od 30 lat błąkającego się pomiędzy Chinami a Polską. Stan jego wiedzy mógłby predestynować go co najmniej do zasiadania na wysokim stanowisku w rządzie wielkiego kraju, jednak specyfika jego charakteru sprawia, że całkowicie nierozumiany, musi zarabiać na życie handlując kamieniami. Jest zbyt polski na Chińczyka i zbyt chiński na Polaka. Samego siebie porównuje do Leonarda da Vinci, który tak samo, jak on, za swojego życia uchodził za wariata. Pewnego dnia Krzysztof dokonuje w Chinach przypadkowego odkrycia. Chińczycy słuchają polskiej muzyki biesiadnej w domach, na dyskotekach, a nawet w marketach. Oczywiście, żaden Chińczyk nie ma bladego pojęcia, że to akurat polska muzyka, ale jej rytmy oraz prosta linia melodyczna to coś, co Chińczycy lubią najbardziej. Krzysztof wpada na szatański pomysł. Postanawia wyruszyć do Polski, odszukać najpopularniejszy zespół tego nurtu, nauczyć go śpiewać po chińsku i w ten oto sposób podbić państwo środka. Bayer Full to zespół, który największe triumfy święcił w połowie lat 90. Prości ludzie z prowincji, którzy swoimi hitami o „majteczkach w kropeczki” i sprośnych zabawach „bara bara” podbili serca Polaków. To właśnie oni sprzedali rekordową w historii kraju liczbę płyt - 16,5 miliona. Jednak w dużych miastach ich twórczość od zawsze była wyśmiewana, szybko stając się symbolem kiczu. Obecnie media dawno już o nich zapomniały, a sami członkowie zespołu postanowili zająć się w życiu czymś więcej niż tylko muzyką. Sławek (50) - lider grupy, to przedsiębiorczy rolnik i kandydat na posła w nadchodzących wyborach. Roman (46, perkusista) zajmuje się zakrojonym na szeroką skalę handlem ciastkami, Paweł (54, gitarzysta) pracuje w Wodociągach Płockich, a Beata (35) – wokalistka, uczy dzieci piosenki religijnej.



Pocałunek Putina

(Putin’s Kiss)

Reżyseria /Directed by: Lise Birk Pedersen
Zdjęcia/Cinematography by: Lars Skree

Producent /Producer: Helle Faber

Produkcja/Production: Monday Media

Dania/Denmark 2011

85 min

Władimir Putin postrzegany jest na Zachodzie jako antydemokratyczny tyran. Wielu Rosjan traktuje rosyjskiego premiera inaczej - jako kolejnego ojca narodu, nazywa „Napoleonem Kremla” i popiera jego silną, charyzmatyczną osobowość. Młode pokolenie Rosjan jednoczy się w patriotycznym, proputinowskim młodzieżowym ruchu Nasi, którego celem jest oczyszczenie Rosji z największych „wrogów”. Naturalnie ci, którzy nie popierają Putina ani Miedwiediewa, nie są powszechnie akceptowani i funkcjonują poza nawiasem społeczeństwa. Masza Drokowa to inteligentna i ambitna 19-latka o poglądach prawicowych, rzeczniczka Nasi. Na jednym z letnich obozów pocałowała Putina w policzek i okrzyknięta została mianem „dziewczyny, która pocałowała Putina”. Masza nie ukrywa słabości do rosyjskiego premiera. Pracuje jako dziennikarka, ma własny proputinowski talk show, apartament i samochód. Pewnego dnia spotyka jednak członków liberalnej opozycji, którzy otwarcie krytykują politykę Kremla. Jest wśród nich bloger Oleg Kashin, który porównuje Nasi z hitlerowską młodzieżówką. Jego zdaniem Nasi to doskonały przykład niebezpiecznego, antydemokratycznego organu, nastawionego na zniszczenie adwersarzy Putina i zepchnięcie ich do roli „wrogów Rosji”. Wieczorem, podczas powrotu do domu, Kashin zostaje brutalnie pobity i walczy o życie. Masza musi podjąć życiową decyzję: czy znaleźć w sobie odwagę do wygłaszania własnych poglądów, czy poddać się całkowicie woli Nasi?

Film jest szczerą opowieścią o dojrzewaniu młodego człowieka, a także o rodzeniu się jego niezależności. Tytułowy „pocałunek” Maszy stopniowo zmienia się zatem w filmie w jej zaciśniętą mocno pięść.


Wybrane nagrody i festiwale /Selected festivals and awards: 2012 - FF Sundance/Sundance FF, 2011 - CPH:DOX Kopenhaga/CPH:DOX Copenhagen, 2011- IDFA/International Documentary Festival Amsterdam,



Pułapki rozwoju

(Surviving Progress)

Reżyseria /Directed by: Mathieu Roy, Harold Crooks
Zdjęcia/Cinematography by: Mario Janelle

Producenci/Producers: Mike Achbar, Gerry Flahive, Martin Scorsese

Produkcja /Production: National Film Board of Canada

Kanada/Canada 2011

86 min

Czym jest postęp? Zbliżamy się do punktu, w którym postęp techniczny, rozwój gospodarki i wzrost liczby osób na świecie zagrażają istnieniu ludzkości. Od rewolucji przemysłowej tkwimy w pułapce myślenia, że postęp to „więcej czegoś”, że trzeba robić lepsze maszyny i w większej liczbie. Tak jest od 200 lat, więc to już nie postęp, tylko zacięta płyta. Coś z początku wydaje się ulepszeniem, postępem, jest atrakcyjne i z pozoru nie ma złych stron… lecz gdy osiągniemy pewną skalę, okazuje się, że tkwimy w ślepym zaułku. W pułapce. Ludzki mózg pracuje na tym samym oprogramowaniu od 50 000 lat, czy nie czas zatem na update?

„Pułapki rozwoju” to filmowy esej, oparty na książce Ronalda Wrighta pt. „Krótka historia postępu”, a wyprodukowany przez tych samych producentów, którzy stworzyli „Korporację”. To kolejny, po „Inside Job”, dokumentalny obraz, próbujący - tym razem całościowo - spojrzeć na kondycję człowieka i pokazać wyzwania, jakie przed nim stoją, aby gatunek homo sapiens przetrwał.

Dwaj kanadyjscy reżyserzy: Mathieu Roy i Harold Crooks, nakręcili film ostrzegający, że człowiek jest na granicy zniszczenia Ziemi. Dzieje się tak głównie z powodu niemożności odrzucenia paradygmatu rozwoju, czyli nieograniczonego niczym podboju i wykorzystania naszej planety. Odwołując się do historii cywilizacji, reżyserzy filmu w fascynujący sposób pokazują pułapki rozwoju, w które wpadały kolejne cywilizacje na Ziemi, a nasza - jak się okazuje - wcale nie jest w tym procesie wyjątkiem. Przytaczając mocne naukowe argumenty teoretyków i praktyków ekonomii, w tym: Stephena Hawkinga, Jane Goodall, Margaret Atwood, Vaclava Smila, Daniela Povinelliego, Gary’ego Marcusa, czy Mariny Silvy, reżyserzy wzywają do zmiany orientacji myślenia, jednak bez wzbudzania histerii, czy szukania wroga.

„Pułapki rozwoju” przedstawiają świetnie zilustrowane diagnozy na temat współczesności, przekraczające problematykę aktualnego kryzysu ekonomicznego i klimatycznego. Dotyczą bowiem samego źródła sytuacji na świecie - naszego sposobu myślenia i fałszywej wiary w rozwój jako panaceum na całe zło. I choć idea rozwoju uległa w naszych czasach zaprzeczeniu, nadal pozostaje mocną bronią w rękach tych, którzy bez opamiętania gromadzą bogactwa, nie znajdując czasu na racjonalne myślenie. Film sugeruje co prawda możliwości wyjścia z błędnego koła destrukcyjnego działania człowieka, ale przezwyciężenie paradoksu rozwoju wydaje się bardzo trudnym zadaniem, a czasu pozostało niewiele.


Wybrane nagrody i festiwale /Selected festivals and awards: 2011 - MFF Montreal/ Montreal IFF, 2011 - MFF Vancouver/Vancouver IFF, 2011 - MFF Toronto/Toronto IFF, 2011 - IDFA/ International Documentary Festival Amsterdam, 2011 - MFF Dubai/Dubai IFF



Wodne dzieci

(Water Children)

Reżyseria /Directed by: Aliona van der Horst
Zdjęcia/Cinematography by: Aliona van der Horst, Maasja Ooms

Producent/Producer: Frank van den Engel

Produkcja /Production: Zeppers Film & TV

Holandia /The Netherlands 2011

75 min

W Japonii nienarodzone dzieci określane są mianem „wodnych dzieci” i czczone specjalnym religijnym rytuałem. Nigdy w życiu nie miały okazji dokonać dobrych uczynków i dlatego nie są w stanie przekroczyć mitologicznej podziemnej rzeki. Ich dusze uwięzione są w kamiennych figurkach, które umieszcza się na brzegu rzeki.

Reżyserka Aliona van der Horst śledzi losy Tomoko Mukuiyamy - niekonwencjonalnej, japońsko-duńskiej pianistki, która przechodzi okres menopauzy, uświadamiając sobie, że nigdy już nie będzie mogła mieć dzieci. W jednej z japońskich wiosek Mukuyiama tworzy multimedialną instalację, za pomocą której opowiada o uczuciach związanych z życiem i śmiercią.

Instalacja, określana przez nią mianem „katedry”, zbudowana została z 12 000 białych jedwabnych sukien, które wiszą wysoko nad głowami widzów, tworząc białą kopułę, w środku której widać strumień światła. To jak sklepienie katedry, w której na nowo tworzy się życie. Odwiedzające wystawę kobiety mogą założyć jedną z sukien, poplamić ją menstruacyjną krwią, którą zresztą Mukuyiama poetycko nazywa „księżycową”, a następnie odwiesić ją z powrotem.

Kamera rejestruje szczere wypowiedzi kobiet, które opowiadają historie o płodności, niepłodności, seksualności, a także utracie dziecka. Reżyserka przedstawia nam też własny punkt widzenia tych zagadnień, bowiem, jak się okazuje, ma osobisty powód do nakręcenia tak zjawiskowo poetyckiego filmu.


Wybrane nagrody i festiwale /Selected festivals and awards: 2011 - FF Yamagata / Yamagata FF, 2011 - DOK Leipzig, Specjalne Wyróżnienie Jury/DOK Leipzig, Jury Special Mention 2011 - IDFA, Nominacja do Nagrody Najlepszy Holenderski Film Dokumentalny / International Documentary Festival Amsterdam, Nomination to Best Dutch Documentary Film



Zurbanizowani

(Urbanized)

Reżyseria /Directed by: Gary Hustwit
Zdjęcia/Cinematography by: Luke Geissbuhler

Producent/Producer: Gary Hustwit

Produkcja /Production: Film First Comp

Wielka Brytania/UK 2011

85 min

Na początku XIX wieku w miastach mieszkało nie więcej niż 30 milionów ludzi, co stanowiło 2,5% ludności świata. Przez następne 100 lat liczba ta wzrosła do 2 miliardów. Według raportu Banku Światowego, ludność miejska stanowi już ponad połowę populacji świata, a zgodnie z prognozami w roku 2030 udział ten przekroczy 60%. Jeżeli proces migracji ludności wiejskiej do miast nie spotka się z odpowiednią polityką rozwojową, zainteresowaniem władz i obywateli, urbanizacja może przybrać postać slumsów.

Po „Helvetice” i „Objectified” - filmach poświęconych sztuce projektowania znaków drukarskich i przedmiotów - Gary Hustwit postanowił zmierzyć się z nieco szerszym tematem. W ostatniej części trylogii dizajnu bierze na warsztat projektowanie miast i dowodzi, że w dobie postępującej urbanizacji staje się ono jednym z największych wyzwań współczesnego świata. Wracając do cennych doświadczeń z historii architektury i urbanistyki (pojedynek Jacobsa i Mosesa o Nowy Jork), poprzez współczesne ruchy obywatelskie (protest Stuttgart 21) i wypowiedzi ekspertów, aż po spektakularne porażki zarządzania przestrzenią zabudowaną (Brazylia jako nieudane wcielenie idei modernizmu), pokazuje kto i w jaki sposób naprawdę kształtuje miasto.


Wybrane nagrody i festiwale /Selected festivals and awards: 2011 - MFF Toronto/Toronto IFF, 2011 - CPH:DOX Kopenhaga/CPH:DOX Copenhagen